Pierwszy był Simple Beauty, drugi Essence i na końcu Catrice.
Cała historia dzieje się na Essence-03 Back to paradise z limitowanki o tej samej nazwie :)
lakier solo, zdjęcie z fleszem :)
Na pierwszy ogień poszło Simple Beauty.
Efekt jaki daje nie jest 100% matem, bardziej satyną. Będzie to widać dokładniej na dalszych zdjęciach.
Jako jedyny nie wpływa zupełnie na trwałość lakieru, szybko schnie i jest tani (na allegro 8zł). Jeśli komuś odpowiada taki efekt polecam.
Jeśli chodzi o Essence i Catrice szczerze mówiąc nie widzę różnicy oprócz opakowania, działają tak samo, odnoszę wrażenie że przy ich stosowaniu lakier ściera się szybciej niż zwykle.
Jeśli chodzi o opakowanie wolę Essence, to z Catrice okropnie szybko się brudzi i jest takie szpitalne.
Oto efekty :)
Na zdjęciach widać dokładnie różnicę pomiędzy satyną a totalnym matem. :)
Pozdrawiam życzę miłego weekendu (mój niestety w pracy).
Monika ;*
Ja średnio lubię maty ;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie kupiłam mata ale bardzo mi się podobają, Teraz jednak poluję na magnetyczne:)
OdpowiedzUsuńbyłam bym bardzo Szczęśliwa! Miałabym wreszcie mat:)
OdpowiedzUsuńmój mail to gosika90@wp.pl