Szukałam czegoś do rozświetlenia linii wodnej oka, żeby ładnie je otworzyć. Nie podoba mi się efekt białej kredki na mnie więc grzebałam dalej i szukałam. Pojawiła się sławna kredka Stila Topaz ale jakoś nigdzie nie mogłam jej znaleźć. Pewnego dnia natknęłam się na tą kredkę.
Zapłaciłam za nią około 12zł.
Kredka jest bardzo miękka więc bez problemu możemy nią namalować kreskę nie rozmazując całego makijażu.
Trzyma się około 4,5 godzin. W moim przypadku to dobry osiąg.
Noszę soczewki kontaktowe ale nie zarejstrowałam żadnych problemów z tym związanych, kredka mnie nie uczuliła.
Kolor bardzo mi odpowiada, u góry cieniutka warstwa niżej grubsze.
Polecam ;)
Wygląda na to, że to fajna kredka, ja właśnie poluje na turkusową, bo moja przywieziona z Francji o idealnym kolorze już się niestety kończy...
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionable.com.pl/
Nie miałam nigdy tej kredki ale szkoda, że działanie nie jest całodniowe.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na szybkie rozdanie, które organizuję na swoim blogu :)
O ja szukam dobrej cielistej kredki, bo mam z Essence i jest taka sobie, trochę za twarda na linię wodną. Kusi ta Paese:)
OdpowiedzUsuńKochana mam bardzo podobnie do Ciebie:
OdpowiedzUsuń-też noszę soczewki
-i również nie podoba mi się jak położona jest biała, bo za sztucznie to wygląda.
Jestem zadowolona, że dzięki Tobie mogę pójść na łatwiznę i nie muszę szukać tylko iść w ciemno :D
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)